Policjanci w służbie historii Sandra Dudek - Konkurs Policjanci w służbie historii - edycja III -

Policjanci w służbie historii Konkurs dla uczniów „klas mundurowych”

Nawigacja

Konkurs Policjanci w służbie historii - edycja III

Renata Bielecka


Pełna nazwa szkoły
Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Chwałowicach

Dane zespołu

Nauczyciel – Opiekun - imię i nazwisko
Renata Bielecka

Pierwszy uczeń

Uczeń 1 – imię i nazwisko
Sandra Dudek

Drugi uczeń

Uczeń 2 – imię i nazwisko
Natalia Winiarska

Trzeci uczeń

Uczeń 3 – imię i nazwisko
Natalia Kamińska

Sylwetka policjanta

Imię i nazwisko policjanta
Stanisław Zając
Lata życia
1905-1940
Opis postaci

Stanisław Zając urodził się dnia 28 stycznia w 1905 roku w Racławicach w powiecie mniechowskim, jako najstarsze dziecko Stanisława i Marianny z domu Marzec. Zającowie utrzymywali się z pracy na roli. Po zakończeniu
I wojny światowej nastąpił rozwój przemysłu wydobywczego, więc rodzina przeprowadziła się na Śląsk i zamieszkała
w miejscowości Zagórze- Będzin. Ojciec pracował jako górnik-rębacz w kopalni Dąbrowa Górnicza, a nasz
bohater- 14 letni Staszek rozpoczął naukę w pięcioletnim Gimnazjum Państwowym im. Waleriana Łukasińskiego w Dąbrowie Górniczej.
Po zakończeniu edukacji, 5 czerwca 1926r. staje przed Państwową Komisją Uzupełnień w Sosnowcu i dostaje wpis do książeczki wojskowej: „Przydzielony do 5 pułku artylerii ciężkiej ( pac)”. Cztery miesiące później 13 października 1926 roku rozpoczyna służbę w siódmym batalionie tego pułku. 5 grudnia tego samego roku zostaje zaprzysiężony, otrzymując stopień kanoniera- odpowiednik szeregowca. W trakcie trwania służby został oddelegowany do Krakowa na Kurs Łączności 2 Pułku Lotniczego. 28 maja 1927 roku otrzymuje świadectwo jego ukończenia. 1 maja 1928 roku został mianowany na bombardiera – odpowiednik starszego szeregowego. Kolejny awans następuje 1 sierpnia 1928 roku. Stanisław Zając uzyskuje stopień kaprala. 5 października 1928 roku kończy karierę wojskową i zostaje zwolniony do rezerwy.
Wraca do domu rodzinnego i 21 września 1928r. zostaje zameldowany w Zagórzu. Sytuacja rodzinna komplikuje się, ponieważ ojciec z powodu trudnych warunków pracy choruje na pylicę płuc ( częsta choroba górników) i umiera zostawiając żonę i gromadkę dzieci. Aby wspomóc finansowo rodzinę Stanisław podejmuje decyzję o wstąpieniu w szeregi policji, pierwszą pracę otrzymuje w województwie kieleckim. W 1930r. rozpoczyna naukę w Centralnej Szkole Policji Państwowej w Mostach Wielkich, w województwie wołyńskim, obecnie Ukraina. Po jej zakończeniu otrzymuje pracę w I Komisariacie Policji Państwowej w Radomiu. Zamieszkał najpierw w pokoju służbowym przy ul. Żeromskiego 31,
a później przeprowadził się do domku na ul. Świętego Floriana 15. Swoją pracę wykonuje sumiennie, cechuje go wysoka kultura osobista. Posługuje się językiem rosyjskim i niemieckim (W okresie zaborów musiał komunikować się po rosyjsku, a po I wojnie światowej zamieszkał na Śląsku) . Jako jeden z nielicznych funkcjonariuszy radomskiego komisariatu ukończył szkołę w Mostach Wielkich. Te czynniki zadecydowały o tym, że 1 stycznia 1932 roku został przeniesiony ze służby mundurowej P.P. do służby śledczej w Wydziale Śledczym P.P. To awans i nobilitacja dla policjanta.
28 lipca 1934 roku Stanisław Zając zawarł związek małżeński z Marią Witkowską-Chałubińską, 27 letnią wdową posiadającą siedmioletnią córkę. 29 lutego 1936 roku na świat przyszła ich córka Romana. Obie córki bardzo kochał i tak samo traktował.
1 lutego 1937 roku awansował na starszego posterunkowego Służby Śledczej Policji Państwowej w Radomiu. Praca w takim wydziale miała nieokreślone godziny pracy. W trakcie wywiadu z córką- Panią Romaną Sokół dowiedzieliśmy się, że ojciec wracał do domu często późnym wieczorem. Był oficerem II departamentu dochodzeniowo-śledczego. Zajmował się zwalczaniem nielegalnej propagandy sowieckiej . Jej zdaniem to właśnie zadania, jakie wykonywał wtedy w radomskiej policji miały wpływ na jego dalsze losy, jakże inne od losów jego kolegów z I komisariatu. Ojciec nie chodził do pracy w mundurze, ale zawsze nosił ze sobą broń którą na noc odkładał pod poduszkę. Musiał być dyspozycyjny, wzywany do pracy w różnych godzinach (w mieszkaniu założony został telefon stacjonarny). Wynagrodzenie za pracę przeznaczał nie tylko na utrzymywanie własnej rodziny. Co miesiąc wspierał finansowo swoją owdowiałą mamę. Jako członek Komitetu Floty Narodowej i Ligii Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej wpłacał dobrowolne składki na poczet tych paramilitarnych organizacji.
Od kwietnia 1939r. narastały obawy przed wybuchem wojny. Służby śledcze postawione w stan gotowości pracowały nieustannie. 3-letnia Romusia widziała ojca po raz ostatni 28 sierpnia 1939 roku w radomskich koszarach. Pamięta go więc słabo. Był stanowczy i bardzo prawy – jak przedwojenny policjant. Udzielał się społecznie. Z opowiadań swoich starszych koleżanek- córek policjantów I Komisariatu wie, że był bardzo ciepłym, życzliwym człowiekiem. Organizował dla dzieci radomskich policjantów półkolonie i zabawy choinkowe. Wszystkie dziewczynki zazdrościły jej tak przystojnego i radosnego taty.
1 września na Radom spadły pierwsze bomby lotnicze niszcząc Fabrykę Broni i lotnisko. Żona naszego bohatera Maria Zając opuściła miasto, by z córkami bezpiecznie przeczekać wojnę. Lata wojenne dla Marii Zając i jej córek oznaczały bierne czekanie i nadzieję, że mąż i ojciec wróci. Tę nadzieję zachwiały listy katyńskie z 4 lipca 1943 r. wywieszane przez Niemców i publikowane przez prasę. Było na nich nazwisko Stanisława Zająca, urodzonego w 1905r., ale nie zgadzało się imię ojca – Teofil zamiast Stanisław. Rodzina nie traciła nadziei, że po zakończeniu wojny nasz bohater powróci do domu. Tak się jednak nie stało. Żona rozpoczęła próby odnalezienia jego śladów. Po 1945r. rodziny policjantów, którzy nie powrócili z wojny i zaginęli na wschodzie były prześladowane i traktowane jak obywatele drugiej kategorii. Dom systematycznie nawiedzali oficerowie Służby Bezpieczeństwa. Pani Maria z uwagi na służbę męża i zatajanie jego losów, nie mogła podjąć żadnej pracy zarobkowej. Z pomocą przyszła rodzina, która pomogła założyć mały sklepik z artykułami malarskimi, który stał się źródłem utrzymania rodziny Zająców.
Sąd Grocki w Radomiu w osobie Sędziego R. Wikierta w obecności protokólantki Stanisławy Piwowarczykowej,
w dniu 30 listopada 1950r. uznał Stanisława Zająca za zmarłego. W uzasadnieniu czytamy:„Zeznaniem świadków Stanisławy Konieckiej i Stefana Witkowskiego stwierdzone zostało, że mieszkaniec m. Radomia mąż wnioskodawczyni Stanisław Zając w związku z działaniami wojskowymi został we wrześniu 1939r. przez byłe władze polskie ewakuowany na tereny wschodnie jako były policjant granatowy i dotychczas nie powrócił, wobec tego wniosek petentki Marii Zając o uznanie wyżej wymienionego za zmarłego jako udowodniony złożonymi dokumentami oraz zeznaniami świadków. Datę śmierci ustalono
na 9 maja 1946 roku.”
Dokument ten nie zakończył dalszych poszukiwań Stanisława Zająca. Żona, a potem i córka próbowały ustalić co się z nim stało po 17 września 1939r. Informacji o losach szukano przez PCK, Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Ośrodek Karta.
Córka Stanisława Zająca pani Romana Sokół, związała się z utworzoną w listopadzie 1990r. w Katowicach „Rodziną Policyjną 1939r.”, której celem było odkłamanie zafałszowanej historii o Policjantach II RP. W 1991r. w dniach 15-30 sierpnia ekshumowano pomordowanych w Twerze, a pogrzebanych w Miednoje policjantów PP – jeńców obozu w Ostaszkowie. Na liście bestialsko i haniebnie zamordowanych przez NKWD byli wszyscy zaginieni koledzy jej ojca- policjanci
z I Komisariatu w Radomiu, ale nazwiska naszego bohatera nie było. Córka nie ustawała w poszukiwaniu ojca. Współtworzyła w 1993r. radomski oddział „Rodziny Policyjnej 1939r.” i była jej pierwszym prezesem. Poprzez to Stowarzyszenie zwróciła się do Archiwów Rosji i Ukrainy z prośbą o ustalenie losów jej ojca.
5 listopada 2001r. Służba Bezpieki Ukrainy przesłała Pani Romie dokument w którym czytamy:,, ZAJAC/ZAJENC/ Stanisław, s. Stanisława, ur. w 1905r., w Racławicach, Polak – 3.10.1939r. został aresztowany z art. 54 paragraf
13 Kodeksu Karnego USRR przez Trybunał Wojenny 5 Armii Frontu Ukraińskiego, 16.10.1939r. oraz zgodnie z aktami UNKWD obł. Łuckiej – 20.11.1939r. został rozstrzelany.”(Oryginał w archiwum rodzinnym córki).
Zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienie przyczyny skazania naszego bohatera do profesora Roberta Litwińskiego. Profesor UMCS w Lublinie specjalizuje się w historii Policji Państwowej II RP i jest autorem wielu uznanych publikacji. W e-mailu odpowiedział nam, że Stanisław Zając prawdopodobnie został zagarnięty przez Armię Czerwoną po 17 września 1939r. w okolicach Łucka . Wskazany w wyroku artykuł i paragraf to informacja, że oskarżono go
o działalność kontrrewolucyjną i wywrotową, bo z natury był traktowany za wroga klasowego. Niestety bliższe informacje o sądzeniu polskich policjantów w Łucku nie zostały do dziś upublicznione przez władze ukraińskie.
Pani Roma już wie,że ojciec zginął od kul NKWD gdzieś na Wschodzie. Nieznane jest miejsce wykonania wyroku i gdzie spoczywają jego szczątki. Tego z pełną determinacją wciąż usiłuje się dowiedzieć. W duszy czasem mawia: „wciąż czekam, bo kocham cię tato”.

Wykorzystane źródła

Bibliografia:
Litwiński R. ,,Korpus Policji II Rzeczpospolitej. Służba i życie prywatne - Lublin 2007r.
Niklewska J. ,,Dziennik radomiaka Edwarda Niklińskiego z tułaczki na Wołyń i z powrotem we wrześniu 1939 roku''- Niepodległość i Pamięć Nr 30, 2009r.
Praca zbiorowa ,,Rodzina Policyjna 1939’’ –Stowarzyszenie ,,Rodzina Policyjna 1939r.''
Artykuły:
Drela A. ,,Wciąż czekam, bo kocham cię tato’’ -Dziennik Prowincjonalny Radomski z 30.04.2010r.
Drela A. „Czekali na film”Katyń””- Echo Dnia Radomskie z 21.09.2007r.
Strony internetowe:
http://radom.rodzinakatynska.pl/
www.osrp.slaska.policja.gov.pl
Dokumenty i zdjęcia ze zbioru rodzinnego Romany Sokół- córki Stanisława Zająca.

Miejsce pamięci

Nazwa miejsca
Pomnik-Grób Policjanta Polskiego
Lokalizacja
Pomnik-Grób Policjanta Polskiego
Pomnik Policjanta Polskiego pięknie opisuje Elżbieta Stepska w wierszu pod tytułem ,,Małe Polskie Miednoje’’, którego fragmenty przedstawiamy niżej.<br />Małe Polskie Miednoje! <br />Tu w Katowicach,<br />W stolicy Górnictwa -<br />Jest jedno miejsce:<br />Święte i Drogie! <br />To mały skwerek - <br />Przy gmachu policji,<br />Cmentarzem on się zowie...<br />Na tym placu <br />W Niebo się wznosi <br />Krzyż i ciernista Korona.<br />A u stóp Krzyża -<br />Mogiła mała.<br />Podejdź mój bracie!<br />W modlitwie unieś ramiona. <br />[...]<br />Spójrz na mogiłę! I czapkę z brązu!<br />Na płyty obok leżące!...<br />Na ogrom nazwisk na nich wyrytych!<br />Na krzewy cicho szumiące!...<br />Bo Ta Mogiła - Mój Przyjacielu -<br />To Małe Polskie Miednoje!<br />To Symbol: Męki! Dumy i Męstwa!...<br />Wciąż nie zastygłe, pełne goryczy,<br />Sieroce ŁZY TWOJE!...<br /><br /><br />Pomnik Policjanta Polskiego znajduje się przy ulicy Józefa Lompy 19 na dziedzińcu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - stolicy Górnego Śląska. Jest to pomnik - grób, w którym spoczywają szczątki nieznanego z imienia i nazwiska policjanta, ekshumowanego w Miednoje. Plac, na którym znajduje się pomnik jest miejscem, gdzie upamiętnia się losy policjantów, ich tragedię sprzed prawie osiemdziesięciu lat. <br />Znajdując się w tym miejscu, pierwsze co rzuca się w oczy to 5 metrowy krzyż wykonany z drewna. Tuż przy nim znajduje się ,,Znicz pamięci", który odpala się w czasie odbywających się uroczystości we wrześniu każdego roku. Pod krzyżem znajduje się grób, na którego granitowej płycie jest umieszczony napis ,,GRÓB POLICJANTA POLSKIEGO" i na niej także znajduje się odlana z brązu czapka policjanta z numerem służbowym 1399. Po obu stronach krzyża umieszczone jest około 30 tablic z nazwiskami pomordowanych przez NKWD policjantów.<br />Na jednej z tablic o numerze M-40 znajdującej się po prawej stronie krzyża umieszczone jest nazwisko naszego bohatera Stanisława Zająca. <br />Pomnik powstał dzięki staraniom członków Śląskiego Oddziału Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.". Projekt Grobu wykonała Maria Polańska z wydziału inwestycji KWP. Uchwałę o budowie podjęto w 1992 r. Tego samego roku został powołany też komitet budowy grobu. Aby zdobyć fundusze, były przewodniczący zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Polsce Antoni Duda wraz z przewodniczącym komitetu Witoldem Banasiem zabiegali o pomoc u przedstawicieli rożnych instytucji i organizacji. <br />Budowę wsparli: ówczesny Komendant Główny Policji Zenon Smolarek, Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, Rada Miejska i Urząd Miasta Katowice, Komendy Rejonowe Policji, cywilni pracownicy KWP, członkowie Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.", huta Baildon, policjanci ( zaangażowaniem i nakładem własnej pracy ). <br />Budowa trwała trzy i pół miesiąca - od czerwca do września 1993r.<br />Uroczystość odsłonięcia pomnika rozpoczęła się ceremonią pogrzebową 17 września 1993r. w Katedrze p.w. Chrystusa Króla w Katowicach, odprawioną przez ks. Arcybiskupa Metropolitę Katowickiego Damiana Zimonia. W tej doniosłej uroczystości wzięła udział córka Stanisława Zająca Pani Romana Sokół. <br />Grób stał się miejscem, gdzie pokazana jest prawda o zbrodniczym systemie komunistycznym, miejscem, gdzie ludzie wpadają w zadumę nad losami Polaków, których szczątki nadal są i na zawsze zostaną na obcej ziemi. Co roku we wrześniu, przy grobie odbywają się uroczystości ku czci pomordowanych. W uroczystościach biorą udział: przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, władz wojewódzkich i samorządowych, kierownictwo KGP i KWP w Katowicach, przedstawiciele współpracujących z policją formacji mundurowych i instytucji oraz wielu zaproszonych gości, w tym młodzież śląskich szkół postawowych i ponadgimnazjalnych. Spotykają się tu rodziny, które starciły swoich bliskich na wschodzie w wyniku działań NKWD i Armii Czerwonej. Tu mogą na symbolicznej mogile zapalić znicz i pomodlić się w intencji swych bliskich, którzy oddali życie w służbie Polsce.
Więcej
Zdjęcia
Nazwa miejsca
Pomnik-Grób Policjanta Polskiego
Lokalizacja
Pomnik-Grób Policjanta Polskiego
Pomnik Policjanta Polskiego pięknie opisuje Elżbieta Stepska w wierszu pod tytułem ,,Małe Polskie Miednoje’’, którego fragmenty przedstawiamy niżej.<br />Małe Polskie Miednoje! <br />Tu w Katowicach,<br />W stolicy Górnictwa -<br />Jest jedno miejsce:<br />Święte i Drogie! <br />To mały skwerek - <br />Przy gmachu policji,<br />Cmentarzem on się zowie...<br />Na tym placu <br />W Niebo się wznosi <br />Krzyż i ciernista Korona.<br />A u stóp Krzyża -<br />Mogiła mała.<br />Podejdź mój bracie!<br />W modlitwie unieś ramiona. <br />[...]<br />Spójrz na mogiłę! I czapkę z brązu!<br />Na płyty obok leżące!...<br />Na ogrom nazwisk na nich wyrytych!<br />Na krzewy cicho szumiące!...<br />Bo Ta Mogiła - Mój Przyjacielu -<br />To Małe Polskie Miednoje!<br />To Symbol: Męki! Dumy i Męstwa!...<br />Wciąż nie zastygłe, pełne goryczy,<br />Sieroce ŁZY TWOJE!...<br /><br /><br />Pomnik Policjanta Polskiego znajduje się przy ulicy Józefa Lompy 19 na dziedzińcu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - stolicy Górnego Śląska. Jest to pomnik - grób, w którym spoczywają szczątki nieznanego z imienia i nazwiska policjanta, ekshumowanego w Miednoje. Plac, na którym znajduje się pomnik jest miejscem, gdzie upamiętnia się losy policjantów, ich tragedię sprzed prawie osiemdziesięciu lat. <br />Znajdując się w tym miejscu, pierwsze co rzuca się w oczy to 5 metrowy krzyż wykonany z drewna. Tuż przy nim znajduje się ,,Znicz pamięci", który odpala się w czasie odbywających się uroczystości we wrześniu każdego roku. Pod krzyżem znajduje się grób, na którego granitowej płycie jest umieszczony napis ,,GRÓB POLICJANTA POLSKIEGO" i na niej także znajduje się odlana z brązu czapka policjanta z numerem służbowym 1399. Po obu stronach krzyża umieszczone jest około 30 tablic z nazwiskami pomordowanych przez NKWD policjantów.<br />Na jednej z tablic o numerze M-40 znajdującej się po prawej stronie krzyża umieszczone jest nazwisko naszego bohatera Stanisława Zająca. <br />Pomnik powstał dzięki staraniom członków Śląskiego Oddziału Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.". Projekt Grobu wykonała Maria Polańska z wydziału inwestycji KWP. Uchwałę o budowie podjęto w 1992 r. Tego samego roku został powołany też komitet budowy grobu. Aby zdobyć fundusze, były przewodniczący zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Polsce Antoni Duda wraz z przewodniczącym komitetu Witoldem Banasiem zabiegali o pomoc u przedstawicieli rożnych instytucji i organizacji. <br />Budowę wsparli: ówczesny Komendant Główny Policji Zenon Smolarek, Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, Rada Miejska i Urząd Miasta Katowice, Komendy Rejonowe Policji, cywilni pracownicy KWP, członkowie Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.", huta Baildon, policjanci ( zaangażowaniem i nakładem własnej pracy ). <br />Budowa trwała trzy i pół miesiąca - od czerwca do września 1993r.<br />Uroczystość odsłonięcia pomnika rozpoczęła się ceremonią pogrzebową 17 września 1993r. w Katedrze p.w. Chrystusa Króla w Katowicach, odprawioną przez ks. Arcybiskupa Metropolitę Katowickiego Damiana Zimonia. W tej doniosłej uroczystości wzięła udział córka Stanisława Zająca Pani Romana Sokół. <br />Grób stał się miejscem, gdzie pokazana jest prawda o zbrodniczym systemie komunistycznym, miejscem, gdzie ludzie wpadają w zadumę nad losami Polaków, których szczątki nadal są i na zawsze zostaną na obcej ziemi. Co roku we wrześniu, przy grobie odbywają się uroczystości ku czci pomordowanych. W uroczystościach biorą udział: przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, władz wojewódzkich i samorządowych, kierownictwo KGP i KWP w Katowicach, przedstawiciele współpracujących z policją formacji mundurowych i instytucji oraz wielu zaproszonych gości, w tym młodzież śląskich szkół postawowych i ponadgimnazjalnych. Spotykają się tu rodziny, które starciły swoich bliskich na wschodzie w wyniku działań NKWD i Armii Czerwonej. Tu mogą na symbolicznej mogile zapalić znicz i pomodlić się w intencji swych bliskich, którzy oddali życie w służbie Polsce.
Więcej
Zdjęcia
Nazwa miejsca
Pomnik- Grób Policjanta Polskiego
Lokalizacja
Pomnik- Grób Policjanta Polskiego
Pomnik Policjanta Polskiego pięknie opisuje Elżbieta Stepska w wierszu pod tytułem ,,Małe Polskie Miednoje’’, którego fragmenty przedstawiamy niżej.<br />Małe Polskie Miednoje! <br />Tu w Katowicach,<br />W stolicy Górnictwa -<br />Jest jedno miejsce:<br />Święte i Drogie! <br />To mały skwerek - <br />Przy gmachu policji,<br />Cmentarzem on się zowie...<br />Na tym placu <br />W Niebo się wznosi <br />Krzyż i ciernista Korona.<br />A u stóp Krzyża -<br />Mogiła mała.<br />Podejdź mój bracie!<br />W modlitwie unieś ramiona. <br />[...]<br />Spójrz na mogiłę! I czapkę z brązu!<br />Na płyty obok leżące!...<br />Na ogrom nazwisk na nich wyrytych!<br />Na krzewy cicho szumiące!...<br />Bo Ta Mogiła - Mój Przyjacielu -<br />To Małe Polskie Miednoje!<br />To Symbol: Męki! Dumy i Męstwa!...<br />Wciąż nie zastygłe, pełne goryczy,<br />Sieroce ŁZY TWOJE!...<br /><br /><br />Pomnik Policjanta Polskiego znajduje się przy ulicy Józefa Lompy 19 na dziedzińcu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - stolicy Górnego Śląska. Jest to pomnik - grób, w którym spoczywają szczątki nieznanego z imienia i nazwiska policjanta, ekshumowanego w Miednoje. Plac, na którym znajduje się pomnik jest miejscem, gdzie upamiętnia się losy policjantów, ich tragedię sprzed prawie osiemdziesięciu lat. <br />Znajdując się w tym miejscu, pierwsze co rzuca się w oczy to 5 metrowy krzyż wykonany z drewna. Tuż przy nim znajduje się ,,Znicz pamięci", który odpala się w czasie odbywających się uroczystości we wrześniu każdego roku. Pod krzyżem znajduje się grób, na którego granitowej płycie jest umieszczony napis ,,GRÓB POLICJANTA POLSKIEGO" i na niej także znajduje się odlana z brązu czapka policjanta z numerem służbowym 1399. Po obu stronach krzyża umieszczone jest około 30 tablic z nazwiskami pomordowanych przez NKWD policjantów.<br />Na jednej z tablic o numerze M-40 znajdującej się po prawej stronie krzyża umieszczone jest nazwisko naszego bohatera Stanisława Zająca. <br />Pomnik powstał dzięki staraniom członków Śląskiego Oddziału Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.". Projekt Grobu wykonała Maria Polańska z wydziału inwestycji KWP. Uchwałę o budowie podjęto w 1992 r. Tego samego roku został powołany też komitet budowy grobu. Aby zdobyć fundusze, były przewodniczący zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Polsce Antoni Duda wraz z przewodniczącym komitetu Witoldem Banasiem zabiegali o pomoc u przedstawicieli rożnych instytucji i organizacji. <br />Budowę wsparli: ówczesny Komendant Główny Policji Zenon Smolarek, Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, Rada Miejska i Urząd Miasta Katowice, Komendy Rejonowe Policji, cywilni pracownicy KWP, członkowie Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.", huta Baildon, policjanci ( zaangażowaniem i nakładem własnej pracy ). <br />Budowa trwała trzy i pół miesiąca - od czerwca do września 1993r.<br />Uroczystość odsłonięcia pomnika rozpoczęła się ceremonią pogrzebową 17 września 1993r. w Katedrze p.w. Chrystusa Króla w Katowicach, odprawioną przez ks. Arcybiskupa Metropolitę Katowickiego Damiana Zimonia. W tej doniosłej uroczystości wzięła udział córka Stanisława Zająca Pani Romana Sokół. <br />Grób stał się miejscem, gdzie pokazana jest prawda o zbrodniczym systemie komunistycznym, miejscem, gdzie ludzie wpadają w zadumę nad losami Polaków, których szczątki nadal są i na zawsze zostaną na obcej ziemi. Co roku we wrześniu, przy grobie odbywają się uroczystości ku czci pomordowanych. W uroczystościach biorą udział: przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, władz wojewódzkich i samorządowych, kierownictwo KGP i KWP w Katowicach, przedstawiciele współpracujących z policją formacji mundurowych i instytucji oraz wielu zaproszonych gości, w tym młodzież śląskich szkół postawowych i ponadgimnazjalnych. Spotykają się tu rodziny, które starciły swoich bliskich na wschodzie w wyniku działań NKWD i Armii Czerwonej. Tu mogą na symbolicznej mogile zapalić znicz i pomodlić się w intencji swych bliskich, którzy oddali życie w służbie Polsce.
Więcej
Zdjęcia
Dokładny opis miejsc

Pomnik Policjanta Polskiego pięknie opisuje Elżbieta Stepska w wierszu pod tytułem ,,Małe Polskie Miednoje’’, którego fragmenty przedstawiamy niżej.
Małe Polskie Miednoje!
Tu w Katowicach,
W stolicy Górnictwa -
Jest jedno miejsce:
Święte i Drogie!
To mały skwerek -
Przy gmachu policji,
Cmentarzem on się zowie...
Na tym placu
W Niebo się wznosi
Krzyż i ciernista Korona.
A u stóp Krzyża -
Mogiła mała.
Podejdź mój bracie!
W modlitwie unieś ramiona.
[...]
Spójrz na mogiłę! I czapkę z brązu!
Na płyty obok leżące!...
Na ogrom nazwisk na nich wyrytych!
Na krzewy cicho szumiące!...
Bo Ta Mogiła - Mój Przyjacielu -
To Małe Polskie Miednoje!
To Symbol: Męki! Dumy i Męstwa!...
Wciąż nie zastygłe, pełne goryczy,
Sieroce ŁZY TWOJE!...


Pomnik Policjanta Polskiego znajduje się przy ulicy Józefa Lompy 19 na dziedzińcu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - stolicy Górnego Śląska. Jest to pomnik - grób, w którym spoczywają szczątki nieznanego z imienia i nazwiska policjanta, ekshumowanego w Miednoje. Plac, na którym znajduje się pomnik jest miejscem, gdzie upamiętnia się losy policjantów, ich tragedię sprzed prawie osiemdziesięciu lat.
Znajdując się w tym miejscu, pierwsze co rzuca się w oczy to 5 metrowy krzyż wykonany z drewna. Tuż przy nim znajduje się ,,Znicz pamięci", który odpala się w czasie odbywających się uroczystości we wrześniu każdego roku. Pod krzyżem znajduje się grób, na którego granitowej płycie jest umieszczony napis ,,GRÓB POLICJANTA POLSKIEGO" i na niej także znajduje się odlana z brązu czapka policjanta z numerem służbowym 1399. Po obu stronach krzyża umieszczone jest około 30 tablic z nazwiskami pomordowanych przez NKWD policjantów.
Na jednej z tablic o numerze M-40 znajdującej się po prawej stronie krzyża umieszczone jest nazwisko naszego bohatera Stanisława Zająca.
Pomnik powstał dzięki staraniom członków Śląskiego Oddziału Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.". Projekt Grobu wykonała Maria Polańska z wydziału inwestycji KWP. Uchwałę o budowie podjęto w 1992 r. Tego samego roku został powołany też komitet budowy grobu. Aby zdobyć fundusze, były przewodniczący zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Polsce Antoni Duda wraz z przewodniczącym komitetu Witoldem Banasiem zabiegali o pomoc u przedstawicieli rożnych instytucji i organizacji.
Budowę wsparli: ówczesny Komendant Główny Policji Zenon Smolarek, Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, Rada Miejska i Urząd Miasta Katowice, Komendy Rejonowe Policji, cywilni pracownicy KWP, członkowie Stowarzyszenia ,,Rodzina Policyjna 1939r.", huta Baildon, policjanci ( zaangażowaniem i nakładem własnej pracy ).
Budowa trwała trzy i pół miesiąca - od czerwca do września 1993r.
Uroczystość odsłonięcia pomnika rozpoczęła się ceremonią pogrzebową 17 września 1993r. w Katedrze p.w. Chrystusa Króla w Katowicach, odprawioną przez ks. Arcybiskupa Metropolitę Katowickiego Damiana Zimonia. W tej doniosłej uroczystości wzięła udział córka Stanisława Zająca Pani Romana Sokół.
Grób stał się miejscem, gdzie pokazana jest prawda o zbrodniczym systemie komunistycznym, miejscem, gdzie ludzie wpadają w zadumę nad losami Polaków, których szczątki nadal są i na zawsze zostaną na obcej ziemi. Co roku we wrześniu, przy grobie odbywają się uroczystości ku czci pomordowanych. W uroczystościach biorą udział: przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, władz wojewódzkich i samorządowych, kierownictwo KGP i KWP w Katowicach, przedstawiciele współpracujących z policją formacji mundurowych i instytucji oraz wielu zaproszonych gości, w tym młodzież śląskich szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych. Spotykają się tu rodziny, które straciły swoich bliskich na wschodzie w wyniku działań NKWD i Armii Czerwonej. Tu mogą na symbolicznej mogile zapalić znicz i pomodlić się w intencji swych bliskich, którzy oddali życie w służbie Polsce.

Żywa lekcja historii

Opis przeprowadzonej żywej lekcji historii

Temat: Losy funkcjonariuszy PP II RP

Data realizacji: 12 kwietnia 2019 roku.
Miejsce: Publiczna Szkoła Podstawowa im. Ludwika Kubczyka w Seredzicach
Adresaci: uczniowie klas 5-8, nauczyciele, mieszkańcy Seredzic,

Cele lekcji:
* Przybliżenie historii Zbrodni Katyńskiej.
* Pokazanie trzech sylwetek policjantów i pokazanie ich tragicznych losów
* Budzenie empatii i współczucia.
* Kształtowanie postaw patriotycznych.
* Wzmocnienie tożsamości narodowej.

Dekoracja:
* Plakaty ze zdjęciami i krótkimi życiorysami funkcjonariuszy policji
* Mapa Kresów Wschodnich.

Przebieg żywej lekcji historii:
1. Spotkanie z córką Stanisława Zająca.
2. Spotkanie z uczniami w PSP w Seredzicach.

Pierwszym punktem lekcji były spotkania z Panią Romaną Sokół - córką Stanisława Zająca, która opowiadała nam historię ojca i trudy poszukiwań jego grobu. Ogromne emocje wzbudził w nas list, który napisała do ojca. Rezultatem tych spotkań był nagranie wywiadu.

Następnym punktem naszej lekcji było spotkanie z uczniami PSP w Seredzicach, rodzicami oraz Kołem Gospodyń Wiejskich. Podczas prelekcji przedstawiłyśmy, jak wyglądała praca policjantów w latach międzywojennych.
Przybliżyłyśmy sylwetkę trzech policjantów: Jana Piwnika - pseudonim ,, Ponury", Stefana Zębali i Stanisława Zająca, któremu poświęciłyśmy najwięcej uwagi.
Do września 1939 roku każdy z nich służył w szeregach Policji Państwowej i stracił życie w czasie wojny. Losy ich były zupełnie inne. Jan Piwnik zginął pod Jewłaszami koło Nowogródka w walce. Stefan Zębala stracił życie w Twerze i spoczywa w Miednoje. Nasz bohater Stanisław Zając pochwycony przez Armię Czerwoną i wyrokiem sądu skazany na rozstrzelanie. Do dzisiaj nie znamy daty ani miejsca wykonania wyroku.
Uczestnicy lekcji z zainteresowaniem słuchali wykładu. Po prelekcji pokazaliśmy zagrany wcześniej wywiad z córką Stanisława Zająca panią Romaną Sokół. Podczas oglądania filmu, gdy pani Romana prosi ojca o czekanie przy bramie niebios i pomoc w przejściu przez nią, wszyscy uczestnicy się popłakali.
Spotkanie zakończyło się minutą ciszy w czasie, której uczczono pamięć wszystkich policjantów, którzy stracili życie w służbie dla Polski.
Lekcja pokazała tragizm funkcjonariuszy Policji, ale również ogrom cierpienia rodzin tych policjantów. Celem lekcji było pokazanie historii, o której młodsi uczniowie najprawdopodobniej nigdy nie słyszeli. Odbierali ją pełni powagi i skupienia. Byłyśmy oczarowane faktem, że tak miło została przyjęta nasza lekcja. Należy pamiętać o funkcjonariuszach Policji Państwowej, ich heroicznych postawach i pokazywać światu prawdę o ich tragicznej śmierci.

ZAPRASZAMY do obejrzenia filmu z wywiadem z panią Romaną Sokół
https://youtu.be/PQZxU-0oKu0
i przeczytania artykułu w prasie lokalnej – Gazeta Starachowicka
https://starachowicka.pl/2019/04/23/zgineli-na-nieludzkiej-ziemi/

Zdjęcia
Pliki
Plik 1 Plik 2 Plik 3 Plik 4 Plik 5 Plik ZIP lub RAR
do góry