Policjanci w służbie historii Lokalizacje miejsc pamięci -

Policjanci w służbie historii Konkurs dla uczniów „klas mundurowych”

Nawigacja

Lokalizacje miejsc pamięci

Ratusz
1. Ratusz w Jarocinie (fot. 1)<br /><br /> Murowany ratusz wzniesiony został w latach 1799 – 1804 przez ówczesnego właściciela Jarocina – Franciszka Radolińskiego. Pierwotny wygląd budowli odbiegał znacznie od stanu obecnego. Trójkondygnacyjny, nakryty niskim dachem niewidocznym z poziomu rynku budynek, zwieńczony był wieżyczką, na szczycie której umieszczono posąg bogini obyczajów, porządku i sprawiedliwości – Temidy. Pomieszczenia ratusza wykorzystywane były wówczas nie tylko na potrzeby magistratu, mieściły się tam izba policyjna i sądowa, szynk, kaplica protestancka, a nawet więzienie. Sale ratusza wynajmowane były również na wesela i zabawy.<br /> Swój obecny wygląd Ratusz zawdzięcza kolejnej przebudowie w 1907 r., kiedy miasto obchodziło jubileusz 650-lecia. Wtedy to arkady podcieni ujęto boniowaniem, a wystawki dachowe zwieńczono łukami. Wprowadzono też prostokątne, dwuskrzydłowe okna, a wejście do ratusza znajdujące się dotąd od północnego wschodu przeniesiono na przeciwległą stronę. W wystawce od frontu pojawił się zegar, a narożniki budynku ozdobiono herbami miasta Jarocina, Prowincji Poznańskiej, Prus oraz herbem Radolinów. W okresie międzywojennym trzy ostatnie zastąpiono herbem miasta, który teraz widnieje z każdej strony budowli.<br /> Od samego początku istnienia Ratusza mieściły się tam miejsca zajmowane przez stróżów prawa. W latach 1919 – 1920 stacjonowała tam żandarmeria, od 1920 r. do września 1939 r. w Ratuszu znajdował się Posterunek Policji Państwowej. Policjanci zajmowali pomieszczenia na parterze budynku (wejście od strony dawnej Kasy Oszczędności - obecnie jest tam wejście do czytelni). W piwnicach budynku znajdowały się cele, do których byli doprowadzani zatrzymani przez policjantów różnego rodzaju przestępcy oraz nietrzeźwi. Biorąc pod uwagę fakt, że w okresie międzywojennym na jarocińskim Rynku odbywały się targowiska, gdzie nie brakowało drobnych rzezimieszków, policjanci mieli ręce pełne roboty, a usytuowanie posterunku było najlepszym z możliwych. To w tym budynku swoją służbę, do czasu przeniesienia do Drui, pełnił posterunkowy Andrzej Grześkowiak.
Więcej
do góry